Jakość państwa poznajemy m.in. po tym, jak traktuje swoich najsłabszych obywateli – dzieci i niepełnosprawnych. Okazuje się, że aż 2,8 mln Polaków żyło w 2014 r. w skrajnym ubóstwie, a ich wydatki nie przekraczały minimum egzystencji. Rodziny wielodzietne stanowiły grupę najbardziej zagrożoną ubóstwem skrajnym, a obecność osób niepełnosprawnych w gospodarstwie domowym od lat zwiększa zagrożenie ubóstwem, wynika z komunikatu Głównego Urzędu Statystycznego.
Rodziny wielodzietne stanowiły grupę najbardziej zagrożoną ubóstwem skrajnym (oznacza to wydatki poniżej 540 zł miesięcznie dla osoby samotnie gospodarującej lub 1 458 zł dla gospodarstwa czteroosobowego: dwie osoby dorosłe plus dwoje dzieci). Poniżej tego minimum egzystencji żyło ok. 11 proc. osób w gospodarstwach małżeństw z 3 dzieci oraz ok. 27 proc. osób w gospodarstwach małżeństw z 4 lub większą liczbą dzieci na utrzymaniu.
Zasięg ubóstwa skrajnego wśród dzieci i młodzieży poniżej 18. roku życia wyniósł ok. 10 proc, a osoby w tym wieku stanowiły prawie jedną trzecią populacji zagrożonej ubóstwem skrajnym.
Z danych GUS wynika, że bezrobocie, niskie wykształcenie, miejsce zamieszkania na wsi, wreszcie obecność w gospodarstwie domowym osoby niepełnosprawnej, zwiększa zagrożenie ubóstwem. Wśród gospodarstw domowych, w skład których wchodziła przynajmniej jedna osoba bezrobotna, stopa ubóstwa skrajnego wynosiła prawie 15 proc. i była dwa razy wyższa niż średnia w Polsce. Większa liczba osób bezrobotnych w gospodarstwie domowym znacząco zwiększa ryzyko ubóstwa skrajnego. W gospodarstwach domowych, w których bezrobotne były przynajmniej dwie osoby stopa ubóstwa skrajnego wynosiła ok. 33
Im wyższe wykształcenie, tym mniejsze jest ryzyko życia poniżej minimum egzystencji. Jak wyliczył GUS wśród gospodarstw domowych, w których głowa gospodarstwa domowego uzyskała wykształcenie co najwyżej gimnazjalne, odsetek osób skrajnie ubogich wyniósł w 2014 r. ok.18 proc.; natomiast w gospodarstwach domowych, w których głowa gospodarstwa posiadała wykształcenie wyższe – niecały jeden procent.
Podobnie jak w latach ubiegłych zagrożenie ubóstwem zwiększa obecność osoby niepełnosprawnej w gospodarstwie domowym. Stopa ubóstwa skrajnego wśród osób w gospodarstwach domowych z co najmniej jedną osobą niepełnosprawną wyniosła ok. 11 proc., a w gospodarstwach domowych z przynajmniej jednym dzieckiem do lat 16 posiadającym orzeczenie o niepełnosprawności – ok. 15 proc.Tymczasem odsetek osób zagrożonych ubóstwem w gospodarstwach domowych bez osób niepełnosprawnych wynosił 6,5 proc.
Wedłu GUS zasięg ubóstwa skrajnego na wsi był ponad dwukrotnie wyższy niż w miastach. W skrajnym ubóstwie żyło ok. 5 proc. mieszkańców miast i ok.12 proc. mieszkańców wsi. Ci ostatni stanowili ponad 60 proc. osób żyjących poniżej granicy ubóstwa skrajnego, podczas gdy udział ludności wiejskiej wśród ogółu ludności Polski wynosił prawie 40 proc.
Stopa ubóstwa skrajnego pozostała na tym samym poziomie (7,4 proc.).
“Solidarność” od dawna alarmuje, że wykluczenie społeczne jest zjawiskiem narastającym, związanym z niskimi płacami i niestabilnymi warunkami pracy i domaga się od rządu wprowadzenia skutecznego programu walki z ubóstwem. Zgodnie z “Umową programową” podpisaną przez Związek z Andrzejem Dudą przed wyborami prezydenckimi, kandydat na prezydenta, obecnie prezydent elekt, zobowiązał się o walki z ubóstwem, również poprzez zwiększenie progów dochodowych uprawniających do świadczeń socjalnych, a także wycofania antypracowniczych zmian w kodeksie pracy i wyeliminowania śmieciowych umów o pracę.
źródło:http://www.solidarnosc.org.pl/