Do Sejmu trafił właśnie projekt ustawy o likwidacji posiadającego realne uprawnienia Rzecznika Ubezpieczonych i powołania w jego miejsce posiadającego jedynie “miękkie” kompetencje Rzecznika Finansowego. Inicjatywa procesowana jest jako “projekt poselski”, aby uniknąć konsultacji społecznych, a w konsekwencji doprowadzić do przepchnięcia ustawy przez parlament jeszcze do końca czerwca i podpisania jej przez odchodzącego Bronisława Komorowskiego.
Działający obecnie Rzecznik Ubezpieczonych, w porównaniu z forsowanym przez posłów Platformy Rzecznikiem Finansowym, ma znacznie szersze kompetencje. Przykładowo może kierować do Sądu Najwyższego pytania w sprawie istotnych wątpliwości w zakresie interpretacji obowiązujących przepisów. To uprawnienie – jak do tej pory – spędzało sen z powiek potężnym firmom ubezpieczeniowym. Wiele jednak wskazuje, że już niebawem sytuacja ulegnie zmianie o 180 stopni. Platforma chce bowiem Urząd Rzecznika Ubezpieczonych zlikwidować i powołać na jego miejsce Urząd Rzecznika Finansowego, który pod przykrywką “szczytnych celów” ochrony interesów konsumentów rynku finansowego, będzie w rzeczywistości ochraniał interesy banków, ubezpieczycieli i innych instytucji finansowych. Nowy urząd będzie mógł przyjąć skargę klienta, wystąpić do instytucji finansowej, otrzymać odpowiedź odmowną i przesłać ją do klienta. I to wszystko. Żadnych twardych kompetencji. Żadnej możliwości wpływu na decyzję instytucji finansowej i bronienia interesu konsumenta.
źródło: www.niewygodne.info.pl
